Określenie ludobójstwem tego co wyprawiali Ukraińcy z UPA wobec Polaków na Kresach jest wyważonym, prawniczym nazwaniem niewyobrażalnego bestialstwa. Na Kresach, gdzie dzisiaj, o zgrozo, rosną pomniki i miejsca czczenia zbrodniarzy z OUN-u.
Okazało się, że wyważone, prawnicze określenie to za dużo, to nie dla Polaków. Bo może urazić, przeszkodzić i zaszkodzić.
Wg mnie ci, którzy wzdrygają się przed nazwaniem ludobójstwem tego co nim było w najstraszliwszej z możliwych postaci, są mentalnymi faszystami. Po faszystowsku potraktowali Polaków jak podludzi, którzy nie zasługują na sprawiedliwe nazwanie ich zagłady na Kresach.
Głupcy, którzy mają gęby pełne frazesów, którzy animowali na różne sposoby faszystowskie zagrożenie, wyhodowali w końcu faszystowskiego potwora w samych sobie.
Idźcie do diabła. Razem z Banderą.