Nie wszyscy pojawiający się w telewizorniach, piszący w wielkonakładowych gazetach to ludzie pokroju Olejnik, Żakowskiego, Mazowieckiego czy Lisa. Nie wszyscy służą wg mnie swoistemu zadeptywaniu śladów, nie wszyscy uczestniczą w nagonkach, służą panu, którego doprawdy nie znamy.
Są bowiem jeszcze ludzie mediów, którzy mają w sobie na tyle odwagi by choć nie kłamać.
Artykuł Rafała Ziemkiewicza, który przeczytałem na internetowych stronach Rzepy, choć opisuje sprawy tragiczne, pokrzepił mnie. Pokrzepił mnie podobnie jak determinacja Ewy Stankiewicz, Joanny Lichockiej czy Wildsteina. Wg mnie to zwyczajnie przyzwoici ludzie. Nie kłamią. Dają świadectwo i pokrzepiają ludzi takich jak ja.
Takie pokrzepienie jest potrzebne by przetrwać ten nieciekawy czas brutalnego, wszechogarniającego zakłamania.
Polsce to potrzebne.
http://www.rp.pl/artykul/774489,788044-Zycie-z-dziura-w-potylicy--Subotnik-Ziemkiewicza.html?p=1